wtorek, 16 kwietnia 2013

14. Elizabeth Flock "Dogonić rozwiane marzenia"





  Elizabeth Flock karierę dziennikarską rozpoczęła od pisania tekstów do magazynów„Time” i „People”, które  były często publikowane na pierwszych stronach. Pracowała również dla jednej ze stacji kablowych, była korespondentem CBS News i przekazywała bezpośrednie wiadomości z Londynu, Hawany i Hong Kongu. Mimo tak licznych sukcesów dziennikarskich zaczęła pisać powieści, które tłumaczone są na 10 języków i sprzedawane
 w tysiącach egzemplarzy. Najnowszym, a zarazem piątym jej dziełem jest książka „Dogonić rozwiane marzenia”, opisująca problemy dotykające zwyczajną na pierwszy rzut oka rodzinę amerykańską.





Samantha musiała dorosnąć w wieku 16-lat. Jej mama umarła a ojciec po śmierci żony
załamał się i zamknął w sobie. Na studiach poznała swojego przyszłego męża.
 Szczęśliwa,zakochana, pełna wigoru, z mnóstwem pomysłów i planów na przyszłość wyszła za mąż za Boba. Niestety jej wielki zapał został ostudzony podczas podróży poślubnej, kiedy widzi, że jej małżonek jest zwykłym, szarym człowiekiem mającym wiele wad.Dociera do niej, że tak naprawdę nie zna Boba, że wie o nim zbyt mało, a już jest za późno.Mimo że Samantha zaczęła żałować swojej decyzji o zamążpójściu nie powiedziała o tym Bobowi, i dalej toczyła życie u jego boku. W wieku 28-lat z nudów zapragnęła mieć dziecko. Okazało się, że ma problemy z zajściem w ciążę. Im mniejsze miała szanse na pozytywne
zakończenie zapłodnienia in vitro, tym bardziej chciała mieć dziecko. W ostateczności zdecydowali się wraz z Bobem adoptować 2-letnią Cammy, dziewczynkę urodzona przez narkomankę. Po kilku latach w życiu pary pojawiają się jeszcze bliźniacy: Andrew i Jimmy. Samantha osiąga w życiu to o czym tak marzyła, tak pragnęła. Powinna być szczęśliwą żoną, mamą, ale nie jest... Zdumiona, zagubiona patrzy z przerażeniem na to, jak ułożyło się jej życie. Czy tak to sobie wyobrażała?

Zabiegana od rana do wieczora dba o to, żeby jej dom funkcjonował. Przytłoczona nadmiarem obowiązków, ciągłą rutyną, która zapanowała w jej życiu, brakiem pomocy ze strony męża,z którym w dodatku łączy ją coraz cieńsza nić porozumienia czuje się zagubiona. Narasta konflikt między małżonkami, który osiąga szczyt, kiedy to Bob przez przypadek mówi Cammy, że jest adoptowana. Nie w taki sposób miała się dowiedzieć, nie tak Samantha to zaplanowała! Ma dosyć wszystkiego! Dodatkowo z dnia na dzień coraz bardziej denerwuje ją brak chęci ze strony męża do dyskusji na bieżące tematy, brak zainteresowania
dziećmi , w końcu nawet brak kontaktów cielesnych między nimi. Wszystko to powoduje, że Samantha czuje się odsunięta, przerażona, że jej małżeństwo jest bezwartościowe a właściwie to tak naprawdę, że już nie istnieje. W zaistniałej sytuacji jej matczyna czujność zostaje uśpiona. Przegapia moment, kiedy jej córka Cammy czując, że jest już niechciana przez przybranych rodziców postanawia odnaleźć swą biologiczna mamę. Ponadto desperacko szukając czyjejś akceptacji trafia w towarzystwo trudnej młodzieży. Zaczyna ubierać się na czarno, tatuować ciało, zażywać narkotyki, angażować się w przygody seksualne. Robi to wszystko mimo że w głębi duszy odczuwa inaczej. Tak naprawdę jest wrażliwą dziewczyną,a
to co robi, to jedynie rozpaczliwe wołanie o pomoc, o akceptację, o odrobinę miłości, którą przestano jej okazywać.

Powieść napisana jest prostym, przystępnym językiem co powoduje, że czyta się ją bardzo szybko. Podzielona jest na krótkie rozdziały, w których naprzemiennie czytamy o wydarzeniach i przeżyciach matki i córki, co powoduje, że jeszcze bardziej możemy wczuć się w sytuację każdej z nich.
Elizabeth Flock w mistrzowski sposób przedstawia nam portret psychologiczny Samanthy i Cammy. Ukazuje nam rozterki, pragnienia, marzenia, a także wspaniałą analizę motywów postępowania zarówno mamy, jak i córki.
„Dogonić rozwiane marzenia” to niesamowita, wzruszająca powieść psychologiczna skierowana do każdego z nas. Czytając ją możemy zastanowić się nad swoim życiem, nad tym co jest dla nas w nim najważniejsze. Czy my przypadkiem na co dzień nie spotykamy się z podobnymi problemami?
 Szybkie tempo życia,używki którymi wspomagamy się na co dzień, bo mają nas niby odstresować, zazdrość, zawiść, pogoń za pieniędzmi powodują często, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Stajemy się dla siebie nie podporą w trudnych chwilach, a wręcz ciężarem. Czy o to nam chodzi? Zastanówmy się póki nie jest za późno, żeby i w naszym życiu nie doszło do tragedii, tak jak w historii opisanej przez Elizabeth Flock.

Oprawa: twarda
Ilość stron: 316
Wydawnictwo: Harlequin
Rok wydania: 2011

                                          Moja ocena  9/10

Książka bierze udział w wyzwaniach:  "Z półki 2013 " i 
                                "Od A do Z"

środa, 10 kwietnia 2013

13. HIGH FIVE !


HIGH FIVE ! To nowa akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych, najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów, gier, postaci, itp...

Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi przemyśleniami i opiniami.

W tym tygodniu prezentuję książki.


Na moich półkach jest wiele pozycji, które już bardzo dawno powinnam przeczytać. Myślałam, że jako jedna z niewielu kupuję nałogowo książki, które później  czekają dłuższy czas, aż sobie o nich przypomnę. Za każdym razem gdy przynoszę do domu nowe książki z wielkim entuzjazmem mówię, że tym razem na pewno zaraz je przeczytam, po czym zapał mija, odkładam świeże nabytki na półkę i biorę do ręki zupełnie coś innego.
Ciężko było mi wybrać tylko pięć pozycji:)


1. Irwin Shaw  "Młode lwy"

Książka otrzymująca wysokie noty od czytelników. Raz podchodziłam do niej, ale po przeczytaniu kilku stron odłożyłam na bok. Nie pamiętam czemu, bo było to ok.20-tu lat temu!!






                                                     2. Marek Litmanowicz "Apsara"

                              Różne recenzje czytałam na jej temat.
                              Podobno zawalona jest  mnóstwem
                              nieciekawych opisów.  Kupiłam ją kiedyś
                              korzystając z wyprzedaży jaką
                              organizowało Wydawnictwo
                            Świat Książki. Chyba te 75 stron tak mnie
                            odstrasza, żeby po  nią sięgnąć.




3. Lew Tołstoj "Anna Karenina"

Książka pochodzi z biblioteczki mojej babci, która przed śmiercią
całą jej zawartość podarowała mi w prezencie. Większość odziedziczonych książek przeczytałam, ale o tak wspaniałej pozycji zapomniałam. Podczas ostatniej przeprowadzki segregowałam książki i znalazłam schowaną głęboko tą cudowną powieść. Położyłam ją w widocznym miejscu, żeby znowu gdzieś się nie zawieruszyła.

                                     4. Abraham Verghese "Powrót do Missing"

                      Właściwie to nie wiem czemu jeszcze do tej pory
                      jej nie przeczytałam.
                     O książce krążą znakomite opinie.
                     Niektórzy mówią, że nie chcieli  skończyć jej czytać
                      i odłożyć z powrotem na półkę, tak bardzo żal im
                     było   rozstawać się  z tą wybitną  lekturą.
                      Hmm... chyba trzeba  przeczytać ją w pierwszej
                     kolejności.
                             



5. Artur Domosławski "Kapuściński Non-Fiction"

Bardzo lubię od czasu do czasu urozmaicić sobie swoją listę książek do przeczytania, i między kryminałem a kolejna powieścią obyczajową zagłębić się w ciekawą biografię. Niestety do tej robiłam parę podejść i nie mogę jakoś się przekonać.




A jak wygląda sytuacja u Was kochani? Czytacie wszystko na bieżąco, czy chomikujecie książki tak jak ja i po jakimś czasie przypominacie sobie, że macie gdzieś w swoich zbiorach dana pozycję!

niedziela, 7 kwietnia 2013

12. Ka Hancock "Tańcząc na rozbitym szkle"



Sięgając po książkę zawsze zastanawiam się czym sugerował się autor, nadając jej taki, a nie inny tytuł. Co chciał przekazać przyszłemu czytelnikowi?
 Nie zarzekajmy się, bo myślę, że wielu z nas często lustruje okładkę ,tytuł i krótki opis, znajdujący się z tyłu obwoluty. To przede wszystkim przyciąga naszą uwagę, gdy widzimy książkę, o której wcześniej nic nie słyszeliśmy.
Moja ciekawość w tym przypadku była ogromna. Tańcząc na szkle, w dodatku rozbitym? O co chodzi?





Lucy Houston poznaje Mickeya na swoim przyjęciu urodzinowym zorganizowanym przez siostrę. Mężczyzna jest współwłaścicielem klubu i zarazem wodzirejem na organizowanych w nim imprezach. Jednak to pierwsze spotkanie mimo obopólnego zauroczenia, nie owocuje dalszą znajomością. Dopiero rok później, kiedy Lucy zawozi siostrę na badania do szpitala, spotyka powtórnie Mickeya, który jest pacjentem  na oddziale psychiatrycznym. Wtedy dowiaduje się, że mężczyzna cierpi na chorobę dwubiegunową afektywną, co było powodem braku kontynuowania z jego strony znajomości z Lucy. Lu początkowo przerażona poddaje się jednak uczuciu, które już od dawna w niej kiełkowało. Wbrew zdrowemu rozsądkowi para postanawia się pobrać. On chory na nieuleczalną cyklofrenię, Ona pochodząca z rodziny obciążonej genetycznie chorobą nowotworową. Spisują umowę małżeńską, zawierającą w punktach zakazy i nakazy, których mają przestrzegać. Ostatni punkt najbardziej bolesny dopisują po pewnym czasie "brak możliwości posiadania dzieci" Natura jednak rządzi się swoimi prawami i mimo, iż Lucy ma podwiązane jajowody, zachodzi w ciążę. Ogarnia ją z jednej strony radość, z drugiej strach, przerażenie. Czy dziecko będzie zdrowe? Kto je wychowa, gdy u nich nastąpi nawrót choroby?
Co zrobi Lu? Jaką podejmie decyzję i jak dalej potoczy się ich los?

Autorka z zawodu pielęgniarka i psycholog,  w szczegółowy sposób opisuje nam zarówno aspekty choroby Mickeya, jak i Lucy,a także ich wewnętrzne rozterki, cierpienia, przemyślenia. Stwarza ich świetne portrety psychologiczne. Wplata również w treść trudne tematy w dzisiejszych czasach: aborcję i wiarę w Boga.  Akcja książki  toczy się naprzemiennie, co niektórych może denerwować, jednak wszystkie wątki są tak zręcznie ujęte i skomponowane, że zapewniam Was,  nie idzie się pogubić w kolejności wydarzeń. Przeplatane są epizody z dzieciństwa Lucy, Mickeya, wspomnienia jak rozwijał się ich związek od czasu pierwszego spotkania, oraz akcja tocząca się współcześnie.

"Tańcząc na rozbitym szkle" to powieść, którą mimo dużych gabarytów czyta się niezmiernie szybko, wręcz pochłania, żeby tylko dowiedzieć się co będzie dalej. Jednak w pewnych momentach musiałam zatrzymać się na chwilkę, odłożyć książkę na bok i odsapnąć. Po prostu nie mogłam czytać dalej...
Łzy same nachodziły mi do oczu , zaczynały spływać po policzkach i kapać na stronice książki. Raczej nie ulegam tak emocjom, zawsze próbuję sobie wytłumaczyć, że  to tylko fikcja literacka, przecież to nie wydarzyło się  naprawdę. W tym przypadku nie wytrzymałam. Nie pomogło tłumaczenie, emocje wzięły górę...
Powieść  niezwykle wzruszająca. W przepiękny sposób opisana jest miłość i związek dwojga ludzi, którzy tak naprawdę do końca nie są w stanie kontrolować się.  Wzajemne wsparcie w zdrowiu, i chorobie, cierpienie, które ciągle wzmacnia ich związek,  walka o życie, i miłość tak trudna, jak taniec na rozbitym szkle...

 Oprawa: miękka
 Ilość stron: 605
 Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
 Rok wydania: 2013
                                                          Moja ocena 9/10

środa, 3 kwietnia 2013

10. Stosik 4/2013

Takie tam... małe stosiki poświąteczne. Kwiatuszki tak na przypomnienie, że mamy WIOSNĘ !


1."Bigamista" Mary Turner Thomson
2."Ruth" Elizabeth Gaskell
3."Dziewięć żyć Chloe King.Upadła Liz Braswell
4."Heterezada" Maja Porczyńska
5."Kości pająka" Kathy Reichs
6."Niezwykła wędrówka Harolda Fry" Rachel Joyce
7."Światło między oceanami" M.L.Stedman
8."Bez mojej zgody" Jodi Picoult
9."Lolita" Vladimir Nabokov
10."Ocalały" Sam Pivnik
11."Ostatni kabriolet" Anton Myrer
12."Wszystko co piękne zaczęło się potem"
 Simon Van Booy
                                                         13."Rok na końcu świata" Renata Adwent
                                                         14."Wojenna narzeczona" Alyson Richman
                                                         15."Szafranowe niebo" Lesley Lokko


           

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

5. Jodi Picoult "Linia życia"


Joudi Picoult, amerykańska powieściopisarka, której  najnowszą powieść "Z innej bajki" będziemy mogli  kupić już w kwietniu tego roku w naszych księgarniach. Wyczytałam także, że autorka napisała kolejna książkę pt."Gawędziarz" Ciekawe kiedy ukaże się na polskim rynku?


Wstyd się przyznać, ale "Linia życia", to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Jodi Picoult, ale z czystym sumieniem mogę napisać, że WSPANIAŁE, i na pewno nie ostatnie w najbliższym czasie.
"Linia życia" to historia miłości dwojga ludzi, miłości macierzyńskiej, poszukiwania swojego miejsca na ziemi, co związane jest z podejmowaniem trudnych, aczkolwiek nie zawsze słusznych decyzji.




Peige O'Toole do piątego roku życia wychowywana głownie przez mamę (May), gdyż tata wynalazca i konstruktor w jednej osobie, zawsze zapracowany nie poświęcał zbyt dużo czasu swojej rodzinie. Po piątych urodzinach Peige , jej matka ucieka z domu. Dziewczynce zostają tylko wspomnienia po wspaniałych chwilach spędzonych z ukochana mamą oraz talent plastyczny, który po niej odziedziczyła. Opieka nad dzieckiem, wszystkie domowe obowiązki spadają całkowicie na barki ojca, który w skromnych warunkach wychowuje córkę. Peige jako nastolatka zakochuje się w swoim wieloletnim przyjacielu Jack'u, zachodzi w ciążę i dokonuje aborcji. Twierdzi, że jest jeszcze niedojrzała uczuciowo, żeby związać się z kimś na stałe, a tym bardziej być odpowiedzialną matką dla swojego dziecka. To wszystko sprawia, ze ucieka z rodzinnego Chicago i udaje się do Cambridge. Tutaj znajduje pracę w taniej restauracji "Mercy", gdzie poznaje Nicholasa, stałego klienta, studenta medycyny.

Nicholas Prescott, chłopak pochodzący z bogatej rodziny. Ojciec znany lekarz, matka fotograf-podróżnik. Od najmłodszych lat rozpieszczany przez rodziców, zawsze dostawał od nich to co chciał, ale w zamian był przykładnym synem.

I oto los tak sprawia, że tych dwoje ludzi spotyka się ze sobą. Dwa różne światy, dwie różne osobowości, dwoje ludzi mających swoje tajemnice. Nicholas zauroczony Peige, jej delikatnością, kruchością, szczerością i prostotą, pragnie otoczyć ją swoja opieką i oświadcza się wbrew zdrowemu rozsądkowi.. Peige poszukująca odmiany, wypełnienia pustki w swoim sercu po dokonanej aborcji, przyjmuje oświadczyny. Mimo sprzeciwu państwa Prescot'ów para pobiera się. Peige pracuje na dwa etaty, żeby Nicholas mógł skończyć studia. Odkłada na dalszy plan swoje marzenia życiowe, naukę doskonalącą jej talent plastyczny. Zajmuje się domem, jest wsparciem dla ciągle zapracowanego męża do czasu, kiedy okazuje się, że jest w ciąży. Czar prysnął, powróciły wspomnienia, skrywana przed mężem przeszłość, ból, świadomość, że nie jest jeszcze gotowa, aby zostać matką... Jaką decyzję podejmie tym razem?

"Linia życia" to książka, w której zawarta jest wspaniała analiza psychiki bohaterów, nie tylko tych pierwszoplanowych. Dawno nie czytałam tak dobrze napisanej, wzruszającej powieści obyczajowej, która zmusza do własnych przemyśleń, analizy postępowania osób w niej opisanych. Przemyślenia mogą spowodować, że sami zaczniemy się zastanawiać co dla nas w życiu jest najważniejsze i zadamy sobie pytanie " Czy my żyjemy zgodnie ze swoimi pragnieniami, tak jak chciała żyć Peige, czy według oczekiwań innych"...
Gorąco zachęcam do przeczytania!!

Oprawa: miękka
Ilość stron: 541
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012

                                                           Moja ocena  9/10
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...